Jaka była Twoja reakcja, gdy usłyszałeś, że znów mają wzrosnąć ceny za paliwo? Pewnie niewesoła, zresztą... dokładnie taka, jak nasza! Dziś podpowiadamy, jak zaoszczędzić, rozsądnie planując wyjazdy.
Przemyśl swój samochód
Auto to spory wydatek, jednak oszczędzanie na nim nie bierze się znikąd. Wszystko zależy od Twojej sytuacji i tego, do jakiej jazdy wykorzystujesz swój wóz. Zastanów się, czy nie łatwiej jest go po prostu sprzedać i przerzucić się na komunikację miejską (autobusy, tramwaje, metro, taxi – Gdańsk, Warszawa, Wrocław i inne miejscowości w Polsce). Nieraz, gdy rozmawiam o tym z innymi, nagle okazuje się, że w mieście częściej stoimy w korku lub szukamy miejsca parkingowego, niż faktycznie spędzamy czas i tracimy paliwo w trasie.
Zaplanuj trasę
Nietrudno podjąć decyzję o przeliczeniu kosztów eksploatacji samochodu (paliwa, ubezpieczenia, przeglądów i tak dalej), jeżeli mamy auto stare, które postanowiliśmy oddać na auto złom (Skawina lub inny). Gorzej, gdy mamy sprawny lub nowy samochód, a po jego zakupie okazuje się, iż wcale nas na niego nie stać. Wtedy rozważmy jego sprzedaż i zakup modelu, który „mniej pali”.
Zróbmy rachunek sumienia – czy naprawdę potrzebujemy drogiego i szybkiego wozu, skoro nie robimy nim wielkich tras? Być może niecodziennie dojeżdżamy daleko do pracy, nie pokonujemy łącznie dziesiątek kilometrów na odcinku Gdańsk – Elbląg, by opłacało nam się trzymać pod domem taki pochłaniacz gotówki. Tym bardziej że większość miast w Polsce posiada świetne zaplecze sportowe – rowery uliczne, hulajnogi elektryczne, w tym infrastrukturę, na przykład ścieżki rowerowe. Dużo zależy od naszego... wygodnictwa. A nuż okaże się, że ruch doda nam energii i sprawi, że w miejskim życiu poczujemy się odrobinę lepiej?
Wszystko zależy od tego, gdzie mieszkamy i jaki jest styl naszego życia. Nie zawsze jednak jest tak, że samochód to prawdziwa potrzeba. Czasem stoi, bo stoi i... zawadza. W takim wypadku nie trzymajmy go na siłę. Może komuś przyda się bardziej?